Duch
O zbłąkany i przez wiatry
wspominany Duchu,
Ty co w życiu swym nieszczęsnym
nie miałeś posłuchu,
Ty co nawet i po śmierci
szukasz ukojenia,
By oczyścić swoją duszę
czekając zbawienia.
Ty przez ciernie ten swój żywot
ciągniesz niestrudzony
I wytrwale brniesz do przodu
nie słysząc odmowy.
Ale prawdę jakąś chowasz
ostrożnie i skrycie
O tym jaką męką było
przed grobowe życie.
J.M.
Zgrabny utwór, nawiązujesz moim zdaniem do zacnych kawałków z przeszłości, takich poetów jak Mickiewicz czy Staff. Nie wiem czy dobrze widzę, ale w drugiej zwrotce w pierwszym wersie w słowie ciernie nie ma chyba literki ,,i". A poza tym wszystko gra. :)
OdpowiedzUsuńO. W takim razie miło mi, że coś tym moim pisaniem mogę więcej zrobić.
Pozdrawiam!
O fakt. Dzięki za zwrócenie uwagi ;)
Usuńja tak po cichutku tu sobie posiedzę
OdpowiedzUsuń