czwartek, 8 września 2016

Sztuka cz.5

Zanim przeczytasz zapoznaj się z:
prologiem
sceną pierwszą
sceną drugą
sceną trzecią


Do baru wchodzi mężczyzna. Zasiada samotnie przy stoliku

Gregory
Serce jedno tylko mam,
Jednej tylko chciałem dać,
Jednej uczuć mych tak wiele,
Jednej uczty na wesele.
Życie chciałem już planować,
Dom za miastem też budować...
Chmarę dzieci chciałem mieć,
Urlop na wsi, albo gdzieś...

Narrator
Rzygnę tęczą i różami,
Storczykami i fiołkami,
Jeśli ten szanowny pan
Nie przestanie smęcić tam.

Gregory

Ach nieszczęsna ma niedola!
Mego życia smutna rola!
Serca mego wielki cios...
Taki lichy jest mój los.

Narrator
Imitując odruch wymiotny
Nie żartuję. Zaraz zwrócę,
Bo z żołądkiem się pokłócę.

Gregory
Z melancholią
Piękna była. Ciemne loki,
Czasem plotła włosy w koki.
Uśmiechała się potulnie,
No a śmiała wielce cudnie!
Urzekała swoją gracją
Oraz w każdej kwestii racją.
Lecz odeszła. Po angielsku.

Narrator
Żartobliwie o Gregorym
Twoja pani wróci piesku.

Nagle do baru wpada Gryzelda. Robi dwa kroki w stronę swego małżonka, lecz przystaje w bezruchu, gdyż oczy wszystkich tu obecnych momentalnie zwracają się w jej stronę.
Wszyscy zaczynają mówić prawie jednocześnie.

Petronela
Nie wierząc własnym oczom
No nie wierzę! Kogo mamy!
Toż to jakieś dziwne czary!

Zygfryd
Do swych towarzyszy
To z Londynu! To ta dama!
Co me zmysły opętała!

Gregory
Ma miłości! Moja miła!

Bucefał
O! wróciła moja żmija!

Po dłuższym namyśle próbując otrząsnąć się z upojenia alkoholowego i połączyć wątki
Chwila moment! Wy się znacie?

Petronela
Oj cierpliwość chyba tracę!

Rzuca się w stronę nowo przybyłej, lecz w ostatniej chwili powstrzymuje są Kunegunda

Narrator
Zacierając ręce, uśmiechając się chytrze
No nie wierzę! Co się kroi?
Śmiać się chyba nie przystoi.
Coś się stanie tutaj zaraz.
Oj wyczuwam ja ambaras.

Bucefał
Skarbie powiedz, że to żart!
Skarbie powiedz, to nie tak!

Gryzelda
Do siebie przepełniona przerażeniem
Co za karma. Nie do wiary!
Ktoś by rzec mógł, istne czary!
Istny kosmos. Niefart życia.
Mieć tak wiele do ukrycia.

Zerka na męża
Uciec chciałam w siną dal,
Ale zostawiłam szal.

Ucieka. Za nią podąża Bucefał, Petronela, Zygfryd i Gregory, przekrzykując siebie nawzajem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za te kilka sekund poświęconych na pozostawienie po sobie śladu !! Pamiętaj, że każdy komentarz jest niczym furtka prowadząca prosto do twojego bloga ;) Dziękuję i pozdrawiam!