czwartek, 21 lipca 2016

69. Niepewność

"Zmotywowana" wczorajszym zdenerwowaniem ... taaa.... bo natchnienie można znaleźć nawet jak się przypali ziemniaki ...

Niepewność

Wkrada się niepewność
Otulona łzami.
Burzy co napotka.
Buduje latami.

Wkradła się niepewność
Wszystko wszerz rujnuje,
Burzy i przewraca...
Niszczy co zbuduje.

Skrada się niepewność
Wchodzi nieproszona.
Po co przyszłaś?- pytam.
Myślę- Znowu ona?

Weszła tu niepewność
I wszystko zniszczyła...
Weszła jak do siebie.
Szczęście zagubiła

Miłość też uciekła
I zabrała uśmiech,
Z nimi poszła radość...
Chce MNIE zabrać... puść mnie!!
J.M.


z tymi ziemniakami to taka przenośnia ;) 

środa, 13 lipca 2016

68. I want to break free!!

Ostatnie jakieś wierszydełko napisałam prawie miesiąc temu :O ... no nieee... znowu wena sobie poszła ;( ... rozmyślam nad napisaniem czegoś podobnego do tego o ---> luken kuken ^_^ ale do tego też mi weny brak... i inspiracji ... no ale co by nie było coś tam mam w rękawie na zaś, tzw stare ale jare ;)

Powiedz mi gdzie jesteś?
Jak się dzisiaj czujesz?
Powiedz... ja wciąż czekam...
Ciebie potrzebuję!
Chcę znowu Cię widzieć.
Ciebie chcę zobaczyć
Nie wiem czy widokiem
Swym mnie dziś uraczysz.
Pozostaje czekać,
Marzyć i wciąż śnić...
Ale ja chcę tylko
Znów przy Tobie być.
Czuć Twój zapach pragnę
I patrzeć w Twe oczy.
Może to spojrzenie
Znów mnie zauroczy....
J.M.

sobota, 9 lipca 2016

67 ...

Dużo wolnego czasu, a brak chęci na cokolwiek :/ ... lipa ogólnie, a takie plany i ambicje były do niedawna... no jeszcze się zobaczy co i jak, w końcu ledwo lipiec się zaczął...
                                         zdj własne


******

Zatańcz ze mą. Ten jedyny raz.
Zatańcz ze mną, nim minie nasz czas.
Zatańcz ze mną nim rozdzieli nas przeznaczenie.
Zatańcz ze mną. Takie mam marzenie.
J.M.

******






wtorek, 5 lipca 2016

66. ,,Dwa małe niedźwiadki"

Niech mi ktoś powie, co autor miał na myśli, bo za chiny nie wiem...

                                              zdj własne

Dwa małe niedźwiadki


Dwa małe niedźwiadki
Iść nad rzekę miały,
Lecz do lasu wróciły,
Bo za bardzo się bały.
Mama niedźwiedź im mówi:
''Moje małe nicponie,
Kto nad rzekę nie pójdzie
Ten w przyszłość utonie.''
I tak małe niedźwiadki
Iść nad rzekę musiały,
Lecz do lasu wróciły,
Bo za bardzo się bały.
Wtem ten ojciec niedźwiadków
Dumnie rzecze i prawi:
''Dziś lew królem jest zwierząt,
Bo nad rzeką się zjawił."
I tak oto niedźwiadki
Iść nad rzekę już chciały,
Lecz do lasu wróciły,
Bo za bardzo się bały.
Ich kolega- przyjaciel
Mały szop pracz tak rzecze:
"Idźcie miśki nad rzekę,
Bo kolacji nie zjecie."
I te małe niedźwiadki
Poszły teraz nad wodę.
Lecz nieświadom są losu.
Jeden z nich tu utonie.
Drugi zaraz z rozpaczy
Rzuci się w ślad za bratem.
Nieświadome są losu-
Brak zgodności ze światem.
Morał, puenta tej bajki
Moje drogie nicponie:
Byłeś choć raz nad rzeką?
I tak kiedyś utoniesz.
J.M.

Dodam, że wiersz miał wyjść "na wesoło", bo ponoć piszę same smuty i ogólnie lepiej się czyta coś co jest pozytywne... ten "wiersz" udowadnia, że jednak się do tego nie nadaje xD ... sorry pozostanę przy poddepresyjnym akcencie mojej "twórczości" ... ba dum tssss