piątek, 10 czerwca 2016

62. Uśmiech

Uśmiech

Czemu twoja mina smutna
Dziś się na mnie patrzy?
Czy uśmiechem sielankowym
Dzisiaj mnie uraczy?
Czy uraczy błyskiem w oku
Pełnym uwielbienia
I przegoni czarne chmury
W akcie wybaczenia?
Grymas z twarzy lekko schodzi
Widzę kątem oka.
Kątem, bo nie chce odganiać
Niesfornego loka,
Który bez pytania mnie
Zasłania mi wzrok.
I tak buja się niesfornie
Chodząc za mną w krok.
Kącik ust ukradkiem drga
Dłużej nie wytrzyma.
Widzę jak spogląda na mnie.
Co go jeszcze trzyma?
Głupia mina z mojej strony!
Staram się rozbawić!
Mogę też pokazać język!
Lecz nie chcę Cię zranić.
Zeza zrobię, usta w dzióbek...
Lub pokażę kły!
Uśmiech proszę! Uśmiech proszę!
Czy ktoś tu jest zły?
Mrugnę lekko i uroczo
Może to Cię skusi?
I ten uśmiech upragniony
Z Ciebie już wydusi.
Czy wystarczy zwykłe proszę?
Więc uśmiechnij się!
Jeszcze jedno mam w rękawie...
Połaskoczę Cię!
J.M.


4 komentarze:

  1. Podoba mi się Twój wiersz, a szczególnie jego puenta. Bardzo udana muszę powiedzieć. :)

    Ale jak wysiaduje jaja taki Feniks to już nie jest wesoło raczej, tak samo jak ze srokami na przykład. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że zajrzałaś!
    Chyba się trochę wypaliłem, potrzebowałem po prostu przerwy. :)
    Z ręką na sercu powiem, że uśmiechnąłem się podczas czytania tego wiersza. Chciałbym umieć tak dobrze pisać i tak wpływać czytelnikowi na emocje.
    Uśmiechaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiech pozostawiam

    :)))

    Clara

    OdpowiedzUsuń
  4. zauroczyła mnie piosenka

    pozdrawiam z uśmiechem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za te kilka sekund poświęconych na pozostawienie po sobie śladu !! Pamiętaj, że każdy komentarz jest niczym furtka prowadząca prosto do twojego bloga ;) Dziękuję i pozdrawiam!