niedziela, 8 maja 2016

59. Szczera sztuka dialogu

Na wstępie zaznaczę, że chyba troszkę mnie poniosło ale mam nadzieję, że każdy kto to przeczyta podejdzie do tego z humorem ;)
PS. tekst zawiera kilka niecenzuralnych słów!

,,Szczera sztuka dialogu"

Na scenę wychodzi kobieta ubrana w elegancką sukienkę. Ustawia się na środku i z uśmiechem zaczyna mówić
(K)
Dzisiaj Państwu tu przedstawię
Zanim zejdę na śniadanie
Sztukę szczerego dialogu
Tako rzecze tu przy Bogu.

Zza kulisy wyłania się mężczyzna, który do niej dołącza
(M)
A ja Tobie moja droga,
Bo pogoda taka błoga,
Chętnie w sztuce tej pomogę
I przyjemność sobie zrobię.

(K)
Tu przyjemność? W sensie jaką?

Z flirciarskim uśmiechem
(M)
W tej rozmowie? Cóż... nijaką.

Lekko podenerwowana
(K)
W takim razie o co chodzi?
O co Panu się rozchodzi?

(M)
Czego Ty się doszukujesz?
Znów niuansów poszukujesz?

(K)
Gówno prawda drogi Panie.
Idę szybko na śniadanie!

Krzycząc na uciekającą kobietą
(M)
Ciągle Pani mi ucieka.
Ciągle Pani to odwleka.
Dobrych manier Pani brak.
Czy ja je mam? Ależ tak ;)

Głos kobiety zza kulis
(K)
Pewność siebie Cię zabija.
Z celem Twoim to się mija.
Nie rób ze mnie znów idioty,
Bo to będą Twe kłopoty.

(M)
Ja idioty z Ciebie? PANI!!

Chwytając się za serce
Nawet nie wiesz jak to rani...
Choć fakt. Mam tu gdzieś ukryte
Dwuznaczności nieobyte.
Ale małe. To na pewno!
Zaraz zrobi się tu ciemno..

Wracając na scenę
(K)
Ciemno? Czemu? Przecież ranek.
Powie Ci to nocny marek.

(M)
Marka Pani w to nie miesza,
Bo się biedny tylko zmiesza.

Krążąc po scenie w tę i z powrotem
(K)
O czym ty do jasnej bredzisz?
Czemu Ty mnie ciągle śledzisz?
Spacer robie stopą twardą,
A Ty krok w krok ciągle za mną.

Śledząc jej kroki na klęczkach
(M)
Moja droga, piękna damo!
Moich smutków wsparcie, ramo!
Jako facet orzec muszę,
Że romanse w sobie duszę!
Lecz to moment dzielić może
Jak w erotyk je przetworzę!

(K)
Jakoś mnie to już nie dziwi
Nie masz Ty wyczucia chwili!
Łatwo mówić ci niestety
Wy nie baby, nie kobiety,
Inne myśli siedzą w głowie
Tak to rzecze ja dziś Tobie.
Tylko jedno w Twoich myślach.
Czy ty chcesz mnie wykorzystać?

Wstając i chwytając ją za rękę, delikatnie przysuwając ją do siebie
(M)
Nic na siłę moja piękna.
Choć to marzeń mych udręka.
Lecz ja nie chcę nic na siłę,
Bo znów powiesz, że sie mylę.

Szybko wyrywając mu się z objęć
(K)
O tak, mylisz się mój Panie.
Ja Twą nigdy się nie stanę.
Choć nie powiem, miło słyszeć,
Że wciąż myślisz o mnie skrycie.

Z rezygnacją i zdenerwowaniem
(M)
Czy ja wpadłem do friendzone'u?
Szlag by trafił!! Kurwa znowu?!

Urażona i zniesmaczona
(K)
Ponoć mnie tu manier brak.
A Pan mówi do mnie tak?

Dostając nagłego olśnienia
Chwila moment! Co się dzieje?
Gadka, szmatka, pierdolenie...
A gdzie sztuka jest dialogu?

Pisząc coś na pogniecionej, małej kartce
(M)
Tworzę sztukę pentalogu.

(K)
Twoich zasad nie przeczytam!
Ja się prawdy tylko chwytam.

Z urażoną dumą i powagą wypisana na twarzy
(M)
Nie dla Ciebie te zasady.
Od dziś szukam nowej damy.
Damy, która mnie pokocha,
Damy, która w nocy szlocha,
Gdy mnie nie ma obok niej.
Takiej damy tylko chcę.
A więc idę w góry, lasy,
Łąki, pola, wsze tarasy.
znajdę i pokocha mnie.
Takiej damy tylko chcę.

Ze smutną miną
(K)
Więc opuścić mnie zamierzasz
I w swą podróż będziesz zmierzał?

(M)
Przecież nie chcesz mnie, więc czemu
Mam znów poddać się Twojemu
Urokowi jak syreny,
Albo tej podrzędnej hieny...

Znów urażona
(K)
Pan mnie tutaj znów obraża!
Toż to niewymowna zraza!
Idź już precz! Nie chcę Cię znać!
Idź już precz! Sam sobie radź.

Wychodząc rzuca kilka słów przy okazji machając w jej stronę lekceważąco
(M)
Dowidzenia żmijo ma!

(K)
Dowidzenia chwaście. PA!

Po 10 minutach rozmyślania i ze łzami w oczach
Boże drogi! Com zrobiłam?

Chwytając się za serce
Przecież ja go tu zabiłam!
Przecież ja go kocham szczerze!
Chociaż sama w to nie wierzę...


Pada na kolana i zalewa się łzami.

EPILOG
Puenta, morał tejże bajki
Jest dość prosty, moje dziatki.
Otóż jeśli baba mówi,
Że nie kocha, tylko lubi,
To wystarczy sobie pójść.
Wtedy kocha Cię i już ;)
Oczywiście płytko rzecze,
Ale tak to jest na świecie,
Że gdy facet kocha, lubi,
Ona się wewnętrznie gubi.
Bo te baby już tak mają,
Że gdy obok kogoś mają,
Jeden, drugi, nawet trzeci...
Jakoś tak to teraz leci..
Nie obchodzi ich, że ranią,
Ważne, że kogoś wciąż mają
I na każde ich skinienie
Leci już jak na omdlenie...
Mówią "lubię, może kocham?
Ale czy po nocy szlocham?"
Lubią być adorowane
Lecz nie wiedzą, co się stanie,
gdy tak jeden i ten drugi
powie "papa" i w dym długi!
Jak to rzekł mi kiedyś ziom,
No że baby takie są:
"Wy kobiety już tak macie,
Że gdy w drogę wejdzie facet
Nieświadomie bez namysłu
Odciągacie go od zmysłów"

Dziękuję za uwagę ;)
J.M.


6 komentarzy:

  1. Całkiem udany długi tekst. Przyznam się, że ja bym tak długą formę ugryzł jedynie prozą. Nie dałbym chyba rady tyle wierszem napisać.

    Mój wiersz dotyczy rzekomej (bo nie ma twardych dowodów) wycieczki po Warszawie jaką zrobił sobie David Bowie jak wracał z Moskwy na Zachód gdzieś. Wyszedł podobno w okolicy Dworca Wschodniego (czy Wileńskiego), wszedł do księgarni i nabył płytę z muzyką zespołu ,,Mazowsze". Podobno wykorzystał fragment jakiegoś utworu w swoim kawałku parę lat później. Ale tak jak zaznaczyłem całość jest bardzo tajemnicza i nie wiadomo ile w tym prawdy.

    Dzięki za uznanie dla tego utworu. :)

    To sporo, nie ma to tamto. Wszystko zależy od okolicy i chęci, bo jak wszystko jest OK to można i 30 kilometrów zrobić i nie odczuć za bardzo tego.

    Oj tam ja jakoś już żyję z tą moją alergią. Poza tym po odczulaniu jakie miałem parę lat temu nie mam właściwie kataru, tylko kaszel jedynie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemnie się czytało aż do samego końca :)
    W kwestii morału tej historii to chyba się z Tobą zgodzę, gdyż sam po własnych obserwacjach dochodzę do tego samego wniosku. Kilka dni rozłąki nierzadko wystarczy, aby kobiecie minął nawet największy foch.
    Pozdrawiam
    Prince Of Pain
    www.angelofmysteris.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajnie przedstawiona scena , czulam sie jak w teatrze , a z tymi kobietami to szczera prawda
    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  4. miło mi że znalazł się tu cytat z cyklu "nocne rymowanki" :)


    ...wy kobiety już tak macie
    że gdy w drogę wejdzie facet
    podświadomie, bez namysłu
    odciągacie go od zmysłów
    by logicznie nie mógł myśleć
    nawet rymów już wymyśleć
    bo to trudne jest zadanie
    skupic się przy takiej damie...


    irytujący człek z demotów
    ~ziom :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za te kilka sekund poświęconych na pozostawienie po sobie śladu !! Pamiętaj, że każdy komentarz jest niczym furtka prowadząca prosto do twojego bloga ;) Dziękuję i pozdrawiam!