niedziela, 27 września 2015

22. ,,Ikar"

Jeden z tych starych ale jarych (zastój twórczy!!!)

,,Ikar"
Pejzaż z upadkiem Ikara- Bruegel


No i spadł.
Stało się. Bo pierwszy raz był wolny.
Poczuł to do czego lgną
I w ten czas był bezbronny.
Bo jego wiara, siła marzeń rozwinęła skrzydła,
Co pozwoliło runąć w dół i spocząć na dnie moczydła.
Dlaczego rybak łowiąc swe sieci
Nie widział jak z nieba człowiek leci?
Dlaczego jeźdźcy ujeżdżając konie
Nie widzieli, że w wodzie człowiek tonie?
A rolnik orząc swe pola uprawne
Nie widzi, że ktoś kończy swój żywot marnie?

A on zginął.
Tak. Bo marzenie miał.
Bo raz w życiu dosięgnąć gwiazd i słońca chciał.
Bo poczuł się tak jak powinien. Wolny.
I wtedy stał się tak bardzo bezbronny.
I nikt mu nie pomógł. Nikt! Powtarzam nikt!
Choć wielu było ludzi... nikt nie widział nic.
Wszyscy zapatrzeni w swoje ważne sprawy
Tak, że nie widzieli jaki dramat krwawy
Rozegrał się tuż obok ich codziennego życia.
Tak jakby każdy miał coś do ukrycia.

Lecz byli też tacy co wszystko widzieli,
Lecz jakby na rozkaz cały czas milczeli.
Byłam to ja i Wszechmogący Bóg.
Nie wiem dlaczego. Jak on tak mógł?
Choć jak tak myślę, mogło być nas troje.
Przyznaj się! Co widziały oczy twoje?
J.M.

środa, 23 września 2015

Mania wyzwań ~~ ,,Mroczna strona talentu"

Ostatni jak na razie challenge, czyli moja odpowiedź na temat ,,Mroczna strona talentu"

Mroczna strona talentu

Namaluję obraz. Na czerwono będzie.
Z krwi go namaluję. Będzie ona wszędzie.
Bez pędzla, a z nożem będę jeździć po płótnie
Zastanawiając się wciąż czy czegoś nie utnę.
Czerwono będzie wszędzie. Nawet na mej twarzy.
To ostatni raz. Powtarzam wiele razy.

W ,,Dziadku" zatańczę specjalnie dla Ciebie,
Aby było Ci przy mnie choć raz jak w niebie.
Nogę złamałam nie raz, lecz nie szkodzi,
Bo coraz lepiej mi to wychodzi .
Będziesz szczęśliwy gdy zobaczysz mnie jutro?
Mam nadzieję, że tak. A jak nie? No trudno...

Napisałam powieść, liczy pięćset stron.
Głównym bohaterem jak zwykle jest on.
Całe noce i dnie wciąż nad nią siedziałam.
Nie pamiętam kiedy dobrze ostatnio sypiałam.
Napisałam jedną, pora stworzyć drugą.
Lecz co będzie mi tym razem podporą, sztalugą?

Nie mam skrzydeł, ale latać zawsze potrafiłam.
Nie wiem kiedy się od siebie samej odwróciłam.
Bezsensowne ekscesy w życie się wplątały,
Przez co moje niby skrzydła lekko naderwały.
Co mam teraz zrobić? Iść z tym do Dedala?
Mogę też zakończyć wszystko Upadkiem Ikara. 

Kogo nominuję... może Introwertyczka ? W dowolnej formie odpowiedz na temat: mroczna strona talentu ;) 

poniedziałek, 21 września 2015

Blogowych wyznań ciąg dalszy ;)

Dzięki Introwertyczce mam zaszczyt wziąć udział w innym ciekawym wyznaniu polegającym na odpowiedzeniu na kilka pytań ;) a więc...

1.Ulubiony serial? 
Nie mam jednego typu a więc: The Walking Dead, Once Upon a Time, Teen Wolf, Breaking Bed (...)
2.Wolisz kawały o blondynkach czy o policjantach?
O blondynkach... lubię kiedy moja koleżanka się denerwuje zawsze jak słyszy taki kawał ;) (jest blondynką)
3.Czym jest dla Ciebie blogowanie?
Oderwaniem się od codziennych zajęć, podzieleniem się z innymi tym w czym jestem w jakimś sensie dobra ;)
4.Ulubiona postać z kreskówki?
Dawno, dawno temu było coś takiego jak ''wieczorynka'', a jedną z bajek, które były raz w tygodniu w tej wieczorynce, były przygody zielonego małego smoka o imieniu Tabaluga ;)
5.Którego polityka sprzed czasów III RP cenisz najbardziej?
Niestety nie potrafię odpowiedzieć z racji, że praktycznie nie interesuję się polityką ;(
6.Ulubiony wokalista?
Nie mam ulubionego... po co się ograniczać? : Nickelback, 3 Doors Down, Meghan Trainor, P!nk, Taylor Swift, Quebonafide(...)
7.Kim jesteś gdy Cię nie ma?
"Noł lajfem" :)
8.Z jakim zwierzęciem utożsamiasz się najbardziej?
Kot(?) - jak chce to chce... a jak nie to nie (i lubi się tulić i leniuchować) :P
9.Jaki okres historyczny uważasz za najlepszy?
Romantyzm :) wiele postaci z wtedy napisanych książek/sztuk ma bardzo poważne problemy.... psychiczne xD
10.Wolisz czekoladę mleczną czy gorzką?
Gorzka czekolada to wynalazek szatana...
11.Ulubiona pora roku?
Wiosna- jest ładnie, jeszcze nie tak gorąco jak w lecie i jednocześnie już nie tak zimno jak w zimie ;)

A oto moje pytania:

1. Ulubiony aktor?
2. Ulubiony batonik/cukierek/coś słodkiego?
3. Co sprawia, że w momencie gdy spotkasz kogoś nowego możesz samemu sobie powiedzieć "fajna osoba na pewno złapiemy dobry kontakt"?
4. Szczęśliwa/ulubiona liczba?
5. Ulubiona postać? Dlaczego? (nie ważne czy filmowa, książkowa, z historii, z życia etc. Etc. ...)
6. Co było impulsem, który kazał Ci rozpocząć blogowanie?


Miłej zabawy :) a komu? A Prince of Pain i victoriaanin (która nie wiem czy jeszcze bloguje ;( .. )

Powodzeniaa !!

czwartek, 17 września 2015

Blog Art Challenge

Zostałam nominowana do jednej z blogowych zabaw przez  Prince of Pain, któremu oczywiście dziękuję, bo dzięki niemu będzie to mój debiut w takich wyzwaniach :)

Na czym to polega? Polega na odpowiedzeniu na temat "Miłość ma wiele twarzy"  w dowolny sposób... robisz zdjęcia? Uchwyć to swoim aparatem... piszesz wiersze? To napisz... rysujesz? To narysuj! (...)

Tak więc chciałam zabrać się do tego w sposób jaki mi wychodzi najlepiej ;) napisać wiersz. Ale nie wiem dlaczego nie mogę w ogóle zebrać słów :( nie wiem czy mam blokadę twórczą, czy po prostu chwilowy brak weny. Ale nie chodzi w tym wyzwaniu o to, żeby zabłysnąć, ale pokazać w najlepszy sposób jaki się potrafi, co dla mnie oznacza stwierdzenie, że Miłość ma wiele twarzy... 
A więc... 

Blog Art Challenge!!



Czymże jest miłość?
Dążeniem do celu?
Celu, który jest celem wielu?

*****

Oto kilka twarzy miłości:

Miłość do Matki, Miłość do Ojca,
Miłość do Siostry czy Brata,
Miłość do syna, który nazwie Cię "Tata".
Miłość do przyjaciela i do kolegi,
Miłość Ta Jedna- po wieki.
Miłość do wszelkiego jedzenia,
Nie ważne czy do hot doga czy burgera.
Miłość do hajsu. Głównie w bilonie...
Nie ważne czy statek ten niedługo zatonie.
Miłość do psa, kota, czy ptaka,
Który po domu, jak w więzieniu lata.
Miłość do koloru czerwieni,
brązu, żółci albo zieleni.
Miłość do wiosny, zimy lub lata,
Miłość do wiatru co liście zamiata.
Miłość do soku z jabłka lub wiśni.
Miłość do tego co w nocy się wyśni.
Miłość do ludzi ledwo poznanych
I tych po drodze już zapomnianych.
Miłość do deszczu i/lub do słońca,
Do zimna wszelkiego, albo gorąca.
Miłość do czynienia dobra,
Miłość bogata, miłość skromna,
Miłość do ...


Teraz małe sprostowanie... we wstępie napisałam, że nie mogę zebrać słów... tak, nie mogłam... pisałam na bieżąco... to miało wyjść coś innego ale wyszło coś lepszego ;)

*****

Niewiele osób czyta mojego bloga, dlatego do dalszej nominacji nie mam zbyt wielkiego dylematu ;)

Kapitanie?  Podniesiesz rękawice?
WCieniuTrawy... może też spróbujesz?

Co sądzicie na temat tego, że Miłość ma wiele twarzy?

wtorek, 15 września 2015

19. ,,Bezludna wyspa"

,,Bezludna wyspa"
Spójrz w oczy moje...
To one utoną, gdy tylko opuścisz bezpieczny ląd
Nazwany mym imieniem.
Ja oczu twoich jak skarbnicy wiedzy,
Nie opuszczam na krok!
Choćby nasz świat wstąpił w ponury mrok.
Idź ze mną proszę w bezpieczną krainę
Obfitą w zieloną roślinność, zwierzynę.
Będziemy sami. Ty dla mnie. Ja dla Ciebie.
I obiecuję, że będzie nam jak w rajskim niebie.
Lecz nawet w idylli są gorsze dni.
Pamiętaj proszę, by ufać mi!
Nasze iskry połączą się tworząc trwałe ognisko.
Nic nam nie będzie potrzebne. Mając siebie mamy wszystko.
Nie chcę byś był tylko wyblakłym wspomnieniem,
Dlatego proszę nie opuszczaj wyspy nazwanej mym imieniem.
J.M.

wtorek, 8 września 2015

18. ,,Droga"

Kolejne z serii stare ale jare ;)

,,Droga"
Teraz gdy światło razi me oczy,
Tak, że nie widzę co dalej się toczy
I nie wiem czy dobrą drogę wybieram,
I na każdym rozdrożu w bezruchu zamieram.
Czekam na sygnał. Znak dany przez Boga.
I w każdym takim czekaniu dopada mnie trwoga.
I nie wiem czy to ma jakikolwiek sens?
Czy cierpienie moje jest warte chociaż jeden pens?
Lecz wiem, że błędy zbyt drogo kosztują
I wszystko co zbudowałeś bezprawnie rujnują.
Lecz te błędy czasem warto popełniać,
Bo dobrze jest tak czasem życie zaniedbać
A potem podnieść się po upadku w dół
I kroczyć swą drogą z przejrzystym niebem bez chmur.
A gdy na tej drodze dołączysz się i Ty,
To ramię w ramię będziemy tak szli.
Nie patrząc na sztormy, burze i wiatry,
Bo ja bez Ciebie jestem prawie martwy.
Teraz widzę to w twym niknącym uśmiechu,
Że najlepsza miłość to ta warta grzechu.
J.M.


środa, 2 września 2015

Wiersz 17.

Wiem o czym myślisz, gdy patrzysz ukradkiem
Prawie jak zwierze zamknięte w klatce,
Które od lat nie widziało słońca,
A teraz patrzy się w nie bez końca.

Miękkie spojrzenie przy blasku ciemności
Pogrąża kochanków w otchłani nicości,
Zamyka w uścisku wiecznego uśpienia...
Dotyk w dotyku z tą nutą cierpienia.

Dłużej niż wiecznie ta chęć trzymania
Przy sobie Ciebie, ciągłego kochania.
Będący w szponach uroku, zaklęcia...
Innej mocności... nie mam pojęcia.

Tak trudno uwierzyć w prawdziwość tej chwili,
Tak trudno uwierzyć, bo się mylili.
Mówili, że nie ma nadziei na szczęście,
Lecz ja mam w tej chwili w objęciach twe serce.
Dowód uznania, szacunku, bliskości,
Dowód oddania, prawdziwej miłości.
J.M.